DĹźem w ĹĂłdzkiej WytwĂłrni
- 06 February, 2016
- MichaĹ Balcer
WiedziaĹem, Ĺźe DĹźem to w Polsce zespóŠuwielbiany, na ktĂłrego koncerty przychodzÄ ogromne rzesze ludzi, ale to co zobaczyĹem w sobotÄ w ĹĂłdzkiej WytwĂłrni przeszĹo moje najĹmielsze oczekiwania. Na parkingu pod klubem ciÄĹźko byĹo znaleĹşÄ wolne miejsce, chociaĹź tych nie jest tam bynajmniej maĹo. Kolejka do wejĹcia do budynku ciÄ gnÄĹa siÄ na kilkadziesiÄ t metrĂłw, podobnie jak ta prowadzÄ ca do szatni. A na samÄ salÄ rĂłwnieĹź trudno byĹo siÄ dostaÄ. MoĹźna byĹo odnieĹÄ wraĹźenie, Ĺźe na ĹÄ kowa zjechaĹa caĹa ĹĂłdĹş, a i kilka okolicznych mniejszych miast. Wielkie ĹwiÄto!
WystÄp rozpoczÄ Ĺ siÄ z piÄtnastominutowym opóźnieniem od kawaĹka âW Drodze Do Niebaâ. Od strony stricte muzycznej DĹźem prezentowaĹ siÄ Ĺwietnie. KaĹźdy z zagranych utworĂłw okraszany byĹ przepiÄknymi solĂłwkami, w ktĂłrych brylowaĹ zwĹaszcza Jerzy StyczyĹski. Swoje piÄÄ minut miaĹ takĹźe klawiszowiec Janusz Borzucki. RozczarowaĹ mnie za to kompletnie Maciej Balcar. Przez ostatnie lata nabraĹ on strasznie irytujÄ cej maniery w gĹosie, ktĂłra sprawiĹa, Ĺźe ĹpiewaĹ on bardzo niewyraĹşnie i prÄdzej dziÄki muzyce zgadywaĹem jaki akurat przebĂłj byĹ wykonywany . Jedynie w âNaiwnych Pytaniachâ moĹźna byĹo zrozumieÄ kaĹźde jego sĹowo.Â
PomiÄdzy piosenkami DĹźem nie robili przerw , a Balcar nie raczyĹ fanĂłw Ĺźadnymi opowieĹciami. Muzycy po prostu grali. ImponowaÄ moĹźe to jak pĹynnie zespóŠporusza siÄ pomiÄdzy róşnymi stylistykami: od bluesa, przez rock, a skoĹczywszy nawet na⌠reggae. Wszystkie numery byĹy entuzjastycznie przyjÄte przez publikÄ, ktĂłra czÄsto ĹpiewaĹa je wraz z wokalistÄ . NajwiÄkszÄ furorÄ zrobiĹy rzecz jasna takie klasyki jak: âWhiskyâ, âDzieĹ, W KtĂłrym PÄkĹo Nieboâ, âCzerwony Jak CegĹaâ, âWehikuĹ Czasuâ, wspomniane wyĹźej âNaiwne Pytaniaâ czy teĹź âJak Malowany Ptakâ. CaĹkiem nieĹşle radziĹa sobie rĂłwnieĹź jedna z tych nowszych kompozycji, czyli âPartyzantâ. Ci, ktĂłrzy znajÄ DĹźem jedynie z hitĂłw, mieli wyjÄ tkowÄ okazjÄ poznaÄ inne ich utwory, na przykĹad: âStrachâ, âCaĹa W Trawieâ, âNoc I Rytmâ, âWiem Na Pewno Wiemâ, âKoniecznieâ i âByÄ Albo MieÄâ. Â
Lata lecÄ , a fanĂłw DĹźemowi nie ubywa. Oni sami rĂłwnieĹź nie schodzÄ poniĹźej pewnego wysokiego poziomu. Ten okoĹo stuminutowy wystÄp to byĹa potÄĹźna dawka solidnego, mocnego grania. ZaskoczyĹo mnie to, Ĺźe nawet podczas bisu, w trakcie âCzĹowieku Co SiÄ Z TobÄ Dziejeâ, Balcar zachÄcaĹ zgromadzonych w WytwĂłrni, a la Freddie Mercury, do wspĂłlnego Ĺpiewania. Zazwyczaj w takich sytuacjach artyĹci odliczajÄ juĹź do koĹca koncertu, a nie prĂłbujÄ jeszcze wykrzesaÄ z publicznoĹci resztki siĹ. DĹźem jest w wielkiej formie i nic nie wskazuje na to, aby miaĹo siÄ to zmieniÄ!